poniedziałek, 30 listopada 2020

„Gorzko, gorzko” Joanna Bator — saga rodzinna na cztery głosy

„Gorzko, gorzko”
Joanna Bator

Gatunek: literatura piękna
Rok pierwszego wydania: 2020
Liczba stron: 650
Wydawnictwo: Znak

[...] w życiu nie ma przedtem ani potem. Nie ma również teraz. Teraz nie ma najbardziej. Jest raczej wszystko naraz, to, co było, co jest i co będzie, splecione jak warkocz, którego nie da się już rozsupłać. A do tego żyje się nie tylko swoje życie, ale też tych, którzy byli przed tobą, i nic na to nie można poradzić.

Krótko o fabule:
„Gorzko, gorzko” to opowieść o pragnieniu miłości i wolności, które dojrzewa w życiu i marzeniach czterech pokoleń kobiet. Dlaczego Berta popełniła zbrodnię? Kiedy Barbara nauczyła się tak dobrze rzucać nożem? Dlaczego Violetta otworzyła wek Pandory i co w nim było? Czy Kalinie uda się poznać prawdę? Historię Berty, Barbary i Violetty opowiada Kalina, która w Wałbrzychu, Unisławiu Śląskim i Sokołowsku odnajduje brakujące fragmenty rodzinnej historii i zszywa je w całość. Mozolnie rekonstruując pamięć swej naznaczonej traumą rodziny, mierzy się zarazem z własną miłosną utratą.
- opis wydawcy 


Moja recenzja

W swojej najnowszej książce Joanna Bator serwuje nam historie czterech połączonych więzami krwi kobiet, która rozgrywa się na przestrzeni prawie stu lat — opowieść rozpoczyna się przed drugą wojną światową, a kończy współcześnie.

Bator dzieli powieść na cztery — przeplatające się ze sobą w kolejnych rozdziałach — głosy. Każda część należy do innej postaci i od jej imienia zostaje nazwana, kolejno Berta, Barbara, Violetta i Kalina. Na początku każdy z fragmentów jest skoncentrowany na historii tytułowej bohaterki danego rozdziału, ale szybko daje o sobie znać wpływ reszty kobiecych postaci. Tworzy się rozbudowana saga rodzinna, którą można traktować jako cztery oddzielne historie, ale która zyskuje swój dodatkowy wydźwięk, kiedy spojrzymy na nią, jako spójny zapis losów jednej rodziny.

Wprawdzie w książce mamy cztery bohaterki, ale wszystkie wydarzenia są przefiltrowane przez postać Kaliny — narratorki, która często stara się chować za postacią wszechwiedzącego narratora, ale momentami wychyla się i mówi do nas w pierwszej osobie. To ona postanawia przeprowadzić dokładne poszukiwania, które naprowadzą ją na ślady przodków, tych z najbliższej, i tych z nieco dalszej przeszłości. To właśnie jej postać stanowi klamrę całej opowieści.

Autorka na miejsce akcji wybiera Unisław Śląski, Sokołowsko, Wałbrzych i Wrocław. Myślę, że to, że mieszkam we Wrocławiu, i odwiedziłam też kiedyś Sokołowsko i Wałbrzych, sprawiło, że łatwiej było mi wczuć się w klimat książki i od razu stała mi się ona bliższa. Pewnie też dzięki temu odkrywanie przeszłości Dolnego Śląska i historii słynnego sanatorium dla chorych na gruźlicę w dawnym Görbersdorf, sprawiło mi sporo satysfakcji.

źródło

Gorzko, gorzko to przede wszystkim opowieść o kobietach mocno doświadczonych przez życie. Traumatyczne wydarzenia nie zniszczyły ich ducha, chociaż naznaczyły ich późniejsze losy. Te trudne przeżycia dały im siłę oraz motywację do podjęcia skrajnych i nieraz bardzo dramatycznych działań. Muszę tu wspomnieć, że zdarzają się w tej książce opisy, które mogą budzić odrazę czy powodować dreszcz obrzydzenia. Niektóre przedstawione w niej historie wywołują bardzo skrajne emocje i trudno pozostać wobec nich obojętnym.

Poza tym rozpoczynając lekturę, miałam wrażenie, że jej początek nieco się dłuży, bo wprowadzenie do historii każdej z postaci odbywa się dość powoli, ale później ich losy bardzo mnie wciągnęły. Podczas czytania dużą przyjemność sprawiło mi również rozkoszowanie się długimi opisami i zgłębianiem życia postaci drugoplanowych, które przewijają się przez całą opowieść, a historie ich życia przeplatają się z losami głównych bohaterek.

Gorzko, gorzko to kolejny przykład dobrej polskiej literatury. Duszny, mroczny klimat w połączeniu z realizmem magicznym czyni cuda. Czasami miałam wrażenie, że słyszę kaszel zmarłego Zbyszka Papugi, któremu marzyło się Kilimandżaro. W swojej najnowszej powieści Bator okazuje się wnikliwą obserwatorką kobiecej psychiki. Kreuje obrazy kobiety kochanki, kobiety wojowniczki, kobiety marzycielki, poszukujących swojego miejsca w świecie. To powieść o straconych marzeniach, palących pragnieniach, codziennych zmaganiach, pokładach siły do walki o przetrwanie, o tym jak przeszłość miesza się z teraźniejszością wpływając na przyszłość, o zawiłych relacjach między kobietami w rodzinie oraz o echach przeszłych wydarzeń, które rzucają cień na losy przyszłych pokoleń. Nie jest to może literatura lekka i przyjemna, ale skłania do przemyśleń.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka