Marie Aubert
Gatunek: literatura piękna
Rok pierwszego wydania: 2020, 2021, 2023
Liczba stron: 144, 128, 208
Wydawnictwo: Pauza
Miałabym kłaść się spać sama z moimi wspaniałymi zasadami, sama obejmować się ramionami w łóżku i intensywnie myśleć, ile mam do siebie szacunku? A przecież nie ma żadnych korzyści z bycia porządną czy przyzwoitą.
Opis wydawcy - Dorośli
Ida jest bezdzietną architektką, wciąż czuje się młodo, ale jednak dostrzega już pierwsze oznaki nadchodzącego wieku średniego. Macierzyństwo to ważny dla niej temat: rozważa je, chociaż nie ma stałego partnera. Tymczasem są wakacje, upalna pogoda, a przed nią wyjazd do domu nad fiordem, w którym wraz z rodzicami, młodszą siostrą i innymi bliskimi będą świętować sześćdziesiąte piąte urodziny mamy. Piękna sceneria, w której można odpocząć i zastanowić się nad swoim życiem i przyszłością – a może nie?
Opis wydawcy - Zabierz mnie do domu
Tęsknota za młodością i ówczesnymi marzeniami, nieporozumienia małżeńskie, błędy życiowe… w swoim literackim debiucie, dziewięciu krótkich, ale treściwych opowiadaniach, Marie Aubert tworzy małe światy, w których możemy przeglądać się jak w lustrze.
Opis wydawcy - Wcale nie jestem taka
Hanne przyjeżdża do rodzinnego miasta w towarzystwie swojej nowej partnerki, Julii. Wie, że spotka się z całą rodziną z okazji imprezy konfirmacyjnej swojej bratanicy. Nie odwiedzała bliskich krewnych od wielu lat, a kiedy widzieli się ostatnio, była jeszcze „tą grubą dziewczyną”. Od tego czasu dużo się zmieniło – w szczególności to, jak jest traktowana przez otoczenie teraz, kiedy już nie ma nadwagi. Wściekłość Hanne narasta jednak z każdą chwilą i kolejną napotkaną, zadziwiająco „miłą” osobą...
Marie Aubert to norweska autorka, którą w Polsce czytamy dzięki wydawnictwu Pauza. Na rodzimym rynku znalazły się jej wszystkie książki, debiutancka powieść Dorośli, zbiór opowiadań Zabierz mnie do domu, oraz najnowsza pozycja Wcale nie jestem taka. Po przesłuchaniu Dorosłych szybko dołączyłam do grona fanów autorki i od razu sięgnęłam po kolejne książki.
Punktem wyjścia w jej powieściach jest zazwyczaj sytuacja, która zmusza rodzinę do spotkania – często to uroczystość, ważny dzień, który wymaga obecności wszystkich bliskich. W książkach Dorośli oraz Wcale nie jestem taka ten motyw się pojawia: rodziny przyjeżdżają, aby wspólnie świętować. Jednak zamiast radosnych chwil, bohaterowie stają przed koniecznością konfrontacji z trudnymi emocjami i wzajemnymi napięciami. Nie mogą uciec od swojego towarzystwa ani od nieuchronnych rozmów, a co gorsza, muszą zmierzyć się z własnymi myślami, które często podsycają najgorsze scenariusze.
Znacie to uczucie, kiedy powiecie coś nieodpowiedniego albo zrobicie coś złego? Później leżąc w łóżku macie ochotę zapaść się pod ziemię? Mam wrażenie, że po tym co bohaterowie książek Aubert wyprawiają, to powinni być z tym uczuciem mocno zaznajomieni. W tym właśnie tkwi siła tych opowieści, czytelnik ma ochotę krzyczeć do bohaterów, żeby uchronić ich przed popełnieniem błędu. Przez to wiele z wyborów postaci irytuje, a zarazem jest tak prawdziwych.
Marie Aubert swoje zainteresowanie kieruje w stronę relacji, tych rodzinnych, romantycznych, jak również przyjacielskich. Każdy z bohaterów tłamsi w sobie skrywane emocje, oglądamy ich codzienność i powoli odkrywamy bolączki poszczególnych osób. Męczą ich problemy w związkach, niekończąca się rywalizacja z rodzeństwem, ciągłe oczekiwanie na coś dobrego w życiu. Wszystkich ich łączy odczuwanie samotności. Wydaje im się, że jedynie oni przeżywają katusze, że wszyscy wokół mają lepiej. Postaci szukają szczęścia, szukają osoby, która da im poczucie bezpieczeństwa i pokocha ich bezwarunkowo. Często jednak ich oczekiwania zostają zrujnowane, a zbyt wygórowane wyobrażenia roztrzaskują się o bezwzględną rzeczywistość.
Autorka nie sili się na moralizatorstwo i nie ocenia postaci. W dość chłodny sposób przedstawia sytuacje i pozostawia czytelnikowi możliwość zrozumienia bohaterów. Nikt w tych powieściach nie jest typowym złoczyńcą. Chociaż bohaterowie popełniają okropne rzeczy, obgadują siebie nawzajem, a ich myśli zaprzątnięte są nieprzyjemnymi odczuciami wobec innych, to jest to w jakiś sposób ludzkie. Kiedy człowiek pogrąża się w beznadziei i katuje myślą, że ma w życiu pod górkę, a innym wszystko się udaje, to staje się to motorem wydarzeń, popycha do czynienia zła.
Czasami oczekuję od książki, żebym mogła sympatyzować z jakimś bohaterem. Są takie powieści, w których chcę być w stanie kibicować postaci w drodze po zwycięstwo. W przypadku twórczości Aubert trudno mówić o sympatii do któregoś z bohaterów. Jest to jednak dokładnie to, czego te książki potrzebują. Samo odkrywanie motywacji postaci sprawia, że nie chce się ich odkładać.