środa, 1 kwietnia 2020

Filmy studia Ghibli na Netfliksie - które animacje (i dlaczego) warto zobaczyć?

Studio Ghibli zostało założone w 1985 roku przez trzy osoby: reżyserów Hayao Miyazaki, Isao Takahata i producenta Toshio Suzuki, po sukcesie filmu Nausicaä of the Valley of the Wind. Do napisania tej notki zostałam zainspirowana pojawieniem się filmów wyprodukowanych przez to studio na Netfliksie. Ostatnia porcja animacji wjechała na platformę pierwszego kwietnia, toteż każdy z nas może się już teraz rozkoszować aż dwudziestoma jeden tytułami! Ja jestem fanką tego studia od wielu lat, swego czasu nadrobiłam sporo ich filmów. Tak się składa, że jak zerknęłam na listę tych, które postanowił udostępnić nam Netflix to okazało się, że większość mam już za sobą. Dlatego postanowiłam, że może warto się podzielić z Wami moimi uwagami i zaznaczyć, które filmy warto obejrzeć, dla kogo będą one najlepszym wyborem i dlaczego filmy studia Ghibli są w ogóle tak wyjątkowe.

źródło

Strona wizualna

Każda z tych animacji jest wspaniała od strony wizualnej. Widać przyłożenie się twórców do detali oraz ich niesamowitą wyobraźnię. Sam Miyazaki, który wyreżyserował większość z filmów studia Ghibli wspomina o tym, że animator to po trosze również aktor. Musi zrozumieć dogłębnie psychikę swoich bohaterów, ich motywacje w danej scenie, charakterystyczne dla ich postaci przyruchy i gesty (fakt: każdy z bohaterów tych animacji biega w inny sposób). Po prostu trzeba starać się myśleć tak jak oni. Dzięki temu animator jest w stanie narysować elementy, które złożą się na charakter postaci. Są to zazwyczaj małe rzeczy, na które normalnie nie zwrócilibyśmy uwagi, dopiero gdy przyjrzymy się uważniej to możemy je docenić - jak scena, w której bohaterka Spirited Away ubiera buty, po czym uderza jeszcze podeszwą o podłogę, żeby sprawdzić czy dobrze leżą - to są naprawdę detale, które tworzą całość.
Jakość animacji wpływa również na budowanie świata przedstawionego. Twórcy nie boją się pokazywania szerokiej perspektywy miasta czy to podczas wycieczki tramwajem (Howl's Moving Castle) czy przejażdżki na miotle (Kiki's Delivery Service). Dzięki temu rysują obraz tła, który podświadomie zakodujemy i przyjmiemy jako prawdę. Skupienie na małych fragmentach jest w tym przypadku niesamowite, bo przypominam, że spora część pracy nad tymi animacjami przeprowadzona jest oldshoolową techniką, czyli po prostu ręcznie na kartkach papieru. Dodatkowo, warto wspomnieć, że te światy przedstawione szybko stają się dla nas czymś bliskim, co dobrze znamy po kilku minutach animacji, a kolejne sceny uznajemy za „realne” w przypadku wybranego miejsca akcji. Nie dziwią nas magiczni goście łaźni w Spirited Away, nie zaskoczy pojawienie się kociego autobusu w My Neighbour Totoro ani przedstawienie głównego bohatera jako świni w Porco Rosso. Wszystko za sprawą dopracowanego świata przedstawionego.

źródło

Historia i przesłanie

Wiemy już, że animacje robią wrażenie pod względem wizualnym, ale na szczęście to nie jedyny plus tych filmów. Historie opowiadane przez reżyserów są równie wyjątkowe, humor jest inteligentny, a same przesłania niezmiennie ważne. W tym przypadku każda z tych historii niesie ze sobą inne treści i warto zastanowić się, który z filmów będzie najlepszy pod względem tego, czego od seansu oczekujemy. Spokojnie, jest z czego wybierać.

Studio Ghibli może pochwalić się wieloma wspaniałymi historiami, ale ja największym sentymentem darzę Howl's Moving Castle, od którego moja przygoda się zaczęła. To opowieść pełna magii, oparta na książce fantastycznej autorstwa D. W. Jones, w której Sophie, zamieniona przez wiedźmę w staruszkę trafia do tajemniczego ruchomego zamku, należącego do czarodzieja. Akcja jest tutaj wyjątkowo wartka, plenery prawdziwie urokliwe, postaci barwne, a całość to ciekawe podejście do gatunku baśniowej fantastyki. Nie jest skierowana dla najmłodszych widzów, ale już młodzież powinna być w pełni usatysfakcjonowana. Głównym tematem jest miłość, która przezwycięża zło, ale ważna jest także miłość do samego siebie i samoakceptacja. Na dodatek mocno wyczuwalne są pacyfistyczne poglądy reżysera, krytyka wojny, jej bezsensownej brutalności i rozlewu krwi.
W podobym klimacie jest również pierwszy film wyprodukowany przez studio Ghibli, Laputa: Castle in the Sky. Dwójka bohaterów wybiera się w podróż, a ich celem jest odnalezienie legendarnego latającego zamku. Gatunkowo bliżej mu do stylistyki steampunk, całość jest nieco lżejsza niż Howl's Moving Castle, a historia, choć również angażująca, to może już być skierowana do młodszego widza.

Kolejnym tematem, z którym studio dobrze sobie radzi są opowieści o dojrzewaniu, wchodzeniu w świat dorosłych i poszukiwaniu w nim swojego miejsca. W tym przypadku świetnym przykładem będzie film Kiki's Delivery Service, w którym główna bohaterka, trzynastoletnia czarownica, wyrusza odnaleźć swoje przeznaczenie. Wspaniale zbudowana postać, z którą łatwo się utożsamić. Kiki to wesoła, pełna nadziei dziewczynka, która spotka się z wieloma rozczarowaniami na swojej drodze, ale nie podda się i będzie parła wciąż do przodu, mimo chwil zawahania. Całość jest niebywale urocza i lekka, to jeden z filmów, które nadrobiłam niedawno i muszę przyznać, że na ten okres nadaje się idealnie. Dodatkowo to naprawdę mądry film, który pokazuje różne odcienie życia, wskaże jak radzić sobie z samotnością i uczy widzów empatii. I jest jeszcze wspaniały towarzysz Kiki, czyli kot Jiji, mistrz ciętej riposty, dla którego tym bardziej warto animację zobaczyć.
Wybór dla starszej widowni? Zdecydowanie najbardziej doceniany film studia Ghibli - Spirited Away. To górna półka animacji, pokazuje jak nieograniczona jest wyobraźnia Miyazakiego, narysowany jest tak, że możemy zbierać szczękę z podłogi. Główną bohaterką jest dziesięcioletnia Chichiro, która wraz z rodzicami jedzie do swojego nowego domu. Jednak jeden nieodpowiedni zakręt sprawia, że trafiają do magicznej krainy, zamieszkanej przez przedziwne stworzenia. Dziewczynka jest nietypową bohaterką bajki, to osoba dość ponura, niecierpliwa i strachliwa. Mimo wszystko, towarzysząc jej w magicznych przygodach będziemy mogli podziwiać jej determinację, zobaczymy jak nauczy się brać odpowiedzialność za swoje czyny, jak weźmie sprawy w swoje ręce i postanowi ratować siebie oraz swoich bliskich.

źródło
Ważnym elementem filmów studia Ghibli jest również antywojenne przesłanie. Można zauważyć to już w Howl's Moving Castle kiedy czarodziej Howl postanawia w końcu zainterweniować w sprawie wojny i niszczy bronie obu armii czy w Laputa: Castle in the Sky, gdzie główni bohaterowie próbują zapobiec wybuchowi wojny. Jednym z najbardziej antywojennych filmów studia Ghibli jest podobno Grave of the Fireflies, ale tego akurat nie widziałam, a Netflix nie zawarł go w swojej ofercie (niestety!). Zresztą sam temat przewija się w naprawdę wielu tytułach, warto wspomnieć chociażby Porco Rosso, z którego pochodzi słynny cytat ze zdjęcia powyżej.
Warto także wspomnieć o temacie ekologii, który pojawia się w wielu tytułach, ale najmocniej podkreślony jest chyba w Princess Mononoke, gdzie pokazany jest spór między ludźmi, budującymi miasto z materiałów pobliskiej puszczy a jej mieszkańcami. Najbardziej niesamowite w filmie jest to, że ta wojna nie ma mocnych protagonistów i antagonistów - każdy ma tutaj swoje motywacje, zdanie i nic nie jest łatwe do zaszufladkowania.
Mówiąc o ekologii ciężko też nie wspomnieć o roli natury w My Neighbour Totoro. Od razu przychodzi mi na myśl scena, w której rosną sadzonki w ogrodzie rodziny głównych bohaterek. Chociaż sam film to raczej opowieść o siostrzanej miłości, wychowywaniu się bez matki i wspieraniu swoich najbliższych. Zaś sam Totoro stał się postacią kultową, trafił do logo studia i nadal licznie sprzedaje się na całym świecie w postaci zabawek. Nic dziwnego, bo w filmie jest po prostu rozbrajający.

źródło

Lista filmów, które widziałam

Także mamy w czym wybierać. Dla szybkiego podsumowania tytuły, które widziałam w kolejności od najukochańszych:
- Howl's Moving Castle - baśniowa opowieść o miłości, z antywojennym przesłaniem i wciągającą fabułą, pełna czarów z niezapomnianą postacią zabawnego demona ognia;
- Spirited Away - fascynująca historia, niesamowicie narysowana, zdobywca Oscara i chociaż może trochę dziwna na pierwszy ogień to naprawdę warto się zanurzyć w ten świat przedstawiony;
- My Neighbour Totoro - przepiękna opowieść o przyjaźni między siostrami, wychowywanymi przez ojca a dziwnym (ale uroczym) stworzeniem z lasu, rozczulający seans, który wzrusza i bawi;
Princess Kaguya - animacja różna od całej reszty, narysowana całkiem inną kreską, robiąca niesamowite wrażenie wizualne, dodatkowo mówiąca o miłości rodzinnej i wyciskająca rzekę łez;
- Princess Mononoke - skierowana do starszych widzów, brutalna opowieść o wojnie między światem przyrody a ludźmi i ich rozwojem industrialnym z przepięknie wykreowanymi bóstwami puszczy;
- Kiki's Delivery Service - kompletnie rozkoszna animacja o dorastaniu młodej czarownicy, która rozczuli niejednego widza i pozwoli oderwać się od rzeczywistości;
The Secret World of Arriety - historia magicznej postaci, mierzącej 10 centymetrów Arriety, film bardzo spokojny, powoli snujący opowieść o pięknej przyjaźni;
- Porco Rosso - film akcji z głównym bohaterem o facjacie świni na pierwszym planie, pełen wspaniałych podniebnych przygód i świetnie wykreowanych postaci;
Laputa: Castle in the Sky - wartka akcja o dwójce osób, próbujących uchronić świat przed kolejną wojną, w klimatach steampunka, przygodówka na bardzo dobrym poziomie;
Nausicaä of the Valley of the Wind - film, od którego wszystko się zaczęło, ponownie poruszana tematyka ekologii, ale tym razem w wydaniu post-apokaliptycznym;
- The Cat Returns - nie należy może do czołówki produkcji ze studia Ghibli, ale dla przygody toczącej się w świecie kotów warto również po niego sięgnąć;
- Ponyo - historia ryby, która staje się dziewczynką (brzmi znajomo?), animacja skierowana bardziej do młodszych widzów, momentami niesamowita wizualnie i ponownie: przeurocza;
Tales of Earthsea - tytuł oparty na znanej klasyce, której nie czytałam, lata temu bardzo mi się spodobał, ale ledwo co z niego pamiętam, co akurat nie świadczy najlepiej;
- When Marnie Was There - bardziej realistyczna animacja, trochę długo się rozkręca, ale finalnie to satysfakcjonujący seans;
The Wind Rises - najbardziej realistyczna z animacji Miyazakiego o projektancie samolotów, jednocześnie moim zdaniem po prostu poprawny, bez szału.

Podsumowanie 

Studio Ghibli tworzy filmy pełne magii i nostalgii, z detalicznie dopracowanymi światami przedstawionymi i specyficznym humorem, przede wszystkim afirmujące życie z wszystkimi jego elementami. Bohaterowie poddawani są próbom, a pokonując je kształtują swój charakter, rozwijają się. Kobiecie postacie, tak często będące tymi głównymi w filmach studia Ghibli, nie potrzebują rycerza na białym koniu, który wyciągnie je z potrzasku, ale chętnie zawiążą przyjaźnie, żeby wspólnie z towarzyszami stawić czoła przeciwnościom. Filmy te sprawiają, że najbardziej szary dzień staje się przyjemniejszy, więc są idealnym sposobem na wieczorne odprężenie w towarzystwie mądrej animacji.
Szczególnie w tym okresie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka