wtorek, 15 września 2015

#38 - 'Wyznania gejszy' Arthur Golden

Jutro wyjeżdżam, tak jak zapowiedziałam. Przypuszczam, że zniknę z blogosfery na dwa tygodnie, choć możliwe, że uda mi się opublikować któryś z postów przygotowanych wcześniej. Jednak nic nie obiecuję :)
A dziś kolejna pozycja z listy BBC i kolejna cudowna książka. Zapraszam!


*Wyznania gejszy*
Arthur Golden

*Język oryginalny:* angielski
*Tytuł oryginału:* Memoirs of a Geisha
*Tłumacz:* Witold Nowakowski
*Kategoria:* literatura piękna
*Gatunek:* literatura zagraniczna
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 1997
*Liczba stron:* (w moim wydaniu) 463
*Wydawnictwo:* Albatros

 "Żyjemy niczym woda spływająca z góry, podążając mniej więcej w tym samym kierunku, póki jakaś przeszkoda nie zmusi nas do poszukania nowego koryta"


*Krótko o fabule:* 

 "Opowieść Sayuri, córki prostego rybaka, zaczyna się w 1929 roku, gdy jako dziewięcioletnia dziewczynka zostaje sprzedana przez ojca do renomowanej szkoły gejsz w Kioto. Oczami Sayuri śledzimy jej edukację: naukę tańca, muzyki, noszenia kimona, sztuki makijażu i układania włosów, nalewania sake. Obserwujemy niezwykły świat, w którym dziewictwo jest towarem sprzedawanym na licytacji temu, który zaoferuje najwięcej. Świat, w którym kobiety są szkolone w sztuce uwodzenia bogatych i wpływowych mężczyzn, a miłość uchodzi za iluzję. "


*Moja ocena:*
  Podejrzewam, że tego tytułu nie trzeba specjalnie przedstawiać. Jeżeli nie natknęliście się na niego podczas przeglądania listy BBC to pewnie słyszeliście o ekranizacji, której reżyserem jest Rob Marshall ("Chicago"). Ja film obejrzałam dobrych kilka lat temu i byłam oczarowana. Na szczęście po długim czasie tylko tyle pamiętałam z seansu. Chwała mojej słabej pamięci, dzięki której mogę przeżywać tę samą fabułę na nowo!
Arthur Golden z wykształcenia jest historykiem sztuki, a specjalizuje się, oczywiście, w kulturze Japonii. Wyznania gejszy zostały wydane w 1997 roku, po wielu latach pracy nad fabułą, wywiadów z gejszami, a nawet trzykrotnych zmianach narracji powieści (podobno Golden nie mógł się zdecydować czy historia powinna być opisywana oczami Sayuri). Autor wspomina jedną konkretną osobę, z którą rozmawiał - znaną gejszę Mineko Iwasaki. Wyszperałam, że po ukazaniu się książki oskarżyła Goldena o nierzetelność - podobno udzieliła mu odpowiedzi w zamian za zapewnienie anonimowości.
Powinniśmy zadać sobie pytanie dlaczego właśnie ta książka znalazła się na liście bestsellerów i utrzymywała się na niej przez, uwaga, dwa lata! Długo, prawda? Jednak po przeczytaniu powieści wydaje się to normalną koleją rzeczy.
Nie sięgam często po pozycje, które przybliżają odmienne, egzotyczne dla mnie kultury. Podświadomie jednak bardzo to lubię - przecież nie brakuje ciekawych zwyczajów w mojej ukochanej fantastyce. Świat przedstawiony w Wyznaniach gejszy jest w stu procentach dopracowany. Czytelnik przenosi się po prostu do dwudziestowiecznej Japonii przeżywając wszystkie przygody Sayuri i innych bohaterów. Widać, że autor dobrze przygotował się do napisania tej powieści. Wśród kart książki zawarł wiele ciekawostek, które potrafią zaintrygować. Mnie szczególnie cieszyło poznanie gejsz od podszewki. Golden przedstawi jak wygląda werbowanie dziewcząt, a także późniejsza edukacja, hierarchia i sposób na wybicie się wśród reszty.
Całość napisana jest w formie pamiętnika głównej bohaterki. Zazwyczaj zdarza mi się narzekać, że książka posiada pierwszoosobową narrację, tutaj jednak muszę zmienić zdanie. Ten zabieg spowodował, że czułam się jakbym siedziała przy stoliku, z herbatą w filiżance i słuchała opowieści wiekowej osoby, która ma nadzwyczajny dar gawędziarstwa. Ale ten dar, to jeszcze nic. W narracji odnajdziemy bowiem pewien spokój, delikatność, wrażliwość i dyskretnie przekazywaną opowieść. Przyznam się, że pierwszy raz to osoba prowadząca historię tak bardzo wpłynęła na mój odbiór całości.
Książka reklamowana jest jako "jedna z najważniejszych opowieści o miłości". Kiedy zatapiałam się w kolejnych rozdziałach zastanawiałam się jak to będzie z tym wątkiem miłosnym. Brakowało mi konkretnych postaci męskich, a autor skupiał się na rozterkach, targających główną bohaterką. Pojawienie się tego jedynego mężczyzny nastąpiło znienacka i tak też rozpoczęło się to uczucie. Początkowo bałam się, że może to być banał, w stylu miłości od pierwszego wrażenia. Jednak im dłużej poznawałam postać Prezesa i im bardziej komplikowały się relacje między nim a Sayuri tym żarliwiej kibicowałam tej parze. Nie ma wielu scen, w której występuje jedynie ta dwójka, relacja zbudowana jest raczej na krótkich, skradzionych spojrzeniach i marzeniach gejszy. Do końca powieści nie wiemy czy będzie to miłość spełniona, a nawet coraz bardziej obawiamy się, że Sayuri pisane jest inne przeznaczenie. Jak to się kończy - musicie sami sprawdzić.
Wykreowanie bohaterów jest kolejnym mocnym punktem autora. Oprócz Sayuri, którą poznajemy najlepiej, ze względu na liczne opisy emocji związanych z poszczególnymi wydarzeniami, dostajemy całą gamę różnych osobowości. Uważam, że świetnym pomysłem było wprowadzenie zazdrosnej Hatsumomo, do tego podobało mi się wykreowanie Mamy na skąpą osobę, która jednak potrafiła zarządzać okiya. Ponadto rozwój osobowościowy Dyni chyba najbardziej przypadł mi do gustu i wydawał się taki... prawdziwy.
Po zakończeniu lektury nie jestem już zdziwiona popularnością tej książki. Jest to zdecydowanie najlepsza powieść dotycząca kultury krajów azjatyckich, jaką czytałam (było ich niestety tylko kilka). Mogę ją z czystym sumieniem polecić osobom lubiącym klimaty dalekowschodnie, a także tym, którzy chcą przeżyć oryginalną przygodę, wędrując po dwudziestowiecznej Japonii w towarzystwie najlepszych gejsz w Gion.

 "Skoro parę minut cierpienia wywołuje gniew, co się dzieje z człowiekiem po kilkudziesięciu latach? Nawet kamień pęka po długotrwałym deszczu."

źródło 1
źródło 2

23 komentarze :

  1. Kilka lat temu czailam się na te książkę ale koniec końców o niej zapomniałam XD Dzięki za przypomnienie, bo mam na nią ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego wyjazdu :) Książkę mam w planach, więc cieszę się, że postacie są jej mocnym punktem, a lektura Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i zastanawiałam się, czy po nią sięgnąć. Po Twojej recenzji rozważam poważniej to, by wkrótce ją przeczytać. :)
    Udanego wyjazdu!
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądnęłam kawałek filmu. Kawałek, bo stwierdziłam, że najpierw przeczytam książkę. Teraz czeka na mnie na półce i chyba wkrótce po nią sięgnę :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ja mogę powiedzieć o tej książce? :> Jedna z lepszych jakie czytałam, uwielbiam klimat tej powieści, jej bohaterów i Azję, to powieść jest po prostu stworzona dla mnie! :D

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedna z moich ulubionych książek i jeśli miałabym opisać ją jednym słowem użyłabym po prostu określenia "piękna" i chyba oddaje to wszystko: prowadzenie fabuły, opisy, spokój i łagodność bohaterki i zarazem narracji... Wszystko :)
    Udanego wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka jest coraz bardziej znana a ja nadal nie mam ochoty jej przeczytać. Kompletnie nie ciekawi mnie fabuła.
    Miłego wyjazdu.

    Pozdrawiam.
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłego wyjazdu ;)

    Książki nie przeczytam. Jednak uwielbiam filmy w tym klimacie. Obejrzałam chyba wszystkie jakie powstały ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta tematyka akurat mnie jakoś szczególnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam film na podstawie tej książki, który bardzo mi się podobał. Miałam wtedy ochotę sięgnąć po książkę, ale się nie udało. Później o niej zapomniałam i teraz za sprawą Twojej recenzji znowu naszła mnie ochota na tą powieść. Nie wiem kiedy po nią sięgnę, ale na pewno to zrobię. Pozdrawiam :)

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i pamiętam, że jak ją wydano to ludzie się burzyli, że zostały wyjawione tajemnice gejsz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie coś do tej książki nie ciągnie ;)
    Spojrzenie Em

    OdpowiedzUsuń
  13. Tytuł jest mi znany od bardzo dawna. Już od jakiegoś czasu planuję ją przeczytać, niestety, chyba nie mam szczęścia do tej książki - za każdym razem, gdy jestem w bibliotece "Wyznania" są akurat wypożyczone :/
    Pozdrawiam, Blondie in Wonderland

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnóstwo o tej książce słyszałam, ale nigdy jej nie przeczytałam. Zachęca mnie ona jednak, gdyż wydaje mi się to być nieco mniej banalna historia miłosna niż większość tych, na które trafiam. Nie przepadam za wszelkimi romansami, więc jestem ciekawa, czy "Wyznania Gejszy" będą w stanie mnie zainteresować.
    Truth of Thunder | Heaven in Black

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno temu widziałam tylko film, książkę koniecznie muszę przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książki niestety nie udało mi się przeczytać,chociaż lubię orientalne klimaty. Z filmem poczekam aż do przeczytania powieści ;)

    Pozdrawiam! :)
    www.ja-ksiazkoholik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Była na mojej liście jeszcze zanim dorwałam się do listy BBC. Swojego czasu było bardzo głośno o filmie, ale jakoś nie miałam okazji go obejrzeć. I w sumie dobrze, dzięki temu zrobię to w odpowiedniej kolejności - najpierw książka, później ekranizacja :) Sięgnę na pewno, bo wydaje mi się, że też mi się spodoba. Lubię za pomocą pisania przenieść się w odległe zakątki świata, poniekąd dlatego, że nigdy nie byłam za granicą, nawet u naszych sąsiadów, więc szukam namiastki tego w literaturze. Koniecznie muszę dorwać "Wyznania gejszy".
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. O ile dobrze pamiętam, film oglądałam, ale o książce nie miałam pojęcia ;p
    Zapraszam na mojego bloga ;)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja niestety chyba trochę więcej pamiętam z filmu, ale i tak chce przeczytać książkę. Czuję, że mi się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  20. Film oglądnęłam chyba ze trzy razy. Szalenie mi się spodobał. Od dłuższego czasu poluję na książkę, którą po prostu muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie czytałam, ale mam w planach, mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się poznać tę historię!

    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam film, też ileś tam lat temu, ale przyznam szczerze, że nie do końca go zrozumiałam. Teraz właśnie zaczęłam czytać książkę. :) Poza tym bardzo, ale to bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się imię Sayuri <3

    OdpowiedzUsuń

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka