czwartek, 3 września 2015

#33 - 'Cud chłopak' R. J. Palacio

Ostatnio nie mam ochoty na czytanie, tak wciągnęły mnie przygody kobiet z Orange is the new black! Na pewno w najbliższym czasie postaram się napisać kilka słów na temat tego serialu :) Dzisiaj prezentuję Wam jednak króciutką recenzję miłej lektury "Cud chłopaka"!

*Cud chłopak*
R.J. Palacio

*Język oryginalny:* angielski
*Tytuł oryginału:* Wonder
*Tłumacz:* Maria Olejniczak-Skarsgard
*Kategoria:* literatura piękna
*Gatunek:* dziecięca, młodzieżowa
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 2014
*Liczba stron:* (w moim wydaniu) 416
*Wydawnictwo:* Albatros

"Wszyscy powinniśmy przynajmniej raz w życiu dostać owację na stojąco, bo przecież każdy z nas zwycięża ten świat."


*Krótko o fabule:* 

 "Na skutek zaburzeń genetycznych August Pullman urodził się z poważnymi deformacjami twarzy. Pod każdym innym względem jest zwykłym dzieckiem, przy tym inteligentnym, wrażliwym i serdecznym. Mając dziesięć lat, idzie pierwszy raz do szkoły – wcześniej uczy go w domu mama. Właśnie ten rok w piątej klasie nowojorskiej szkoły podstawowej jest opisany w książce, która porusza ważny i trudny temat znęcania się nad rówieśnikami. "


*Moja ocena:*
 R. J. Palacio to pseudonim artystyczny autorki bestsellerowej książki - "Cud chłopaka". Autorka przez wiele lat zajmowała się między innymi tworzeniem okładek dla innych pisarzy, ciągle mając w planach rozpoczęcie przygody z wydaniem własnej powieści. Idealny moment na spełnienie marzenia nastąpił niespodziewanie, bo podczas wizyty w lodziarni, gdzie jej trzyletni wówczas syn rozpłakał się na widok dziewczynki z deformacją twarzy. Wtedy autorka zrozumiała, że mogłaby przekazać istotne wartości poprzez napisanie na ten temat swojej debiutanckiej książki. Za inspirację do zatytułowania jej "Wonder" posłużyła piosenka o tym samym tytule wykonywana przez Natalie Merchant.
O książce usłyszałam od jednej z blogerek, która zachwycała się tym tytułem. Poleciłam zakup mojej siostrze i tak powieść znalazła się na naszej półce. Na pewno jest to pozycja, która wzbudza w czytelniku silne emocje. Współczujemy małemu Auggiemu, który w tak młodym wieku przeżył bardzo wiele i jego mentalność wydaje się bardziej rozwinięta niż u niektórych dorosłych. Mając dziesięć lat ma na koncie już dwadzieścia siedem ciężkich operacji, a lekarze nazywają go cudem medycyny. A wszystko to przez dwa połączone ze sobą wadliwe geny. 
Dla mnie jest to przede wszystkim książka o akceptacji i empatii, czyli cechach, które rodzice powinni zaszczepić w swoich pociechach. Coraz częściej słyszymy o sytuacjach, w których uczniowie znęcają się, naśmiewają ze swoich kolegów. Niestety od czasu do czasu kończy się to tragedią. "Cud chłopak" pokazuje nam jak ważne jest, żeby akceptować otaczające nas osoby, dać im szansę i posłuchać co mają do powiedzenia. Bo może się okazać, że za pozornymi wyobrażeniami spotkamy wartościową osobę, która ma z nami wiele wspólnego.
Książka podzielona jest na kilka części, a w każdej z nich narratorem zostaje kolejny z naszych bohaterów. Bardzo podoba mi się ten pomysł na pokazanie historii z kilku punktów widzenia. Szczególnie zainteresowała mnie postać Olivii, czyli siostry głównego bohatera. Cieszy mnie fakt, że autorka potrafiła sobie wyobrazić z jakimi problemami może borykać się młoda dziewczyna, która zawsze spychana jest na dalszy plan, jest tylko jedną z planet krążących wokół Słońca, czyli Augusta. Niestety na minus zasługuje narracja Justina, która była dla mnie po prostu nieprzyswajalna za sprawą braku interpunkcji. Rozumiem zamysł autorki, ale według mnie to tylko przeszkadzało w zrozumieniu całości. 
Jak to bywa w literaturze dziecięcej/młodzieżowej nie zabraknie też humoru, który niestety traci trochę uroku przy tłumaczeniu na język polski. Tak już bywa kiedy żarty są słowne i dotyczą przykładowo skojarzeń z nazwiskami. Tłumacz jednak starał się przekazać je jak najdokładniej. Na dodatek znajdziemy liczne nawiązania do popkultury, szczególnie zadowoleni będą fani Gwiezdnych Wojen, bo te pełnią ważną funkcję w życiu Augusta. Przeważają jednak sytuacje, które łapią nas za serce, powodując liczne wzruszenia. Choć przyznam się, że nie uroniłam łzy nad tą książką, co jest dla mnie dość dziwne.
Jestem mile zaskoczona wydaniem książki. W swojej prostocie okładka idealnie spełnia zadanie - informuje nas o tym, co znajdziemy w środku, nie zdradzając zbyt wielu szczegółów. Autorka również się w niej zakochała, chociaż tym razem to nie ona ją stworzyła. W środku znajdziemy również kilka ciekawych obrazków, do każdego z naszych narratorów.
"Cud chłopak" to na pewno wartościowa lektura, która potrafi nas wiele nauczyć. Niestety wydawało mi się, że jestem trochę za stara na jej treść, a raczej na sposób w jaki została przedstawiona. Wyczuwalny był target autorki, czyli dzieci i młodzież. Nie świadczy to źle o książce, bo przecież spełniła założenia swojego gatunku. Chętnie polecę ją młodszym członkom mojej rodziny, a w przyszłości podrzucę swoim dzieciom!
 
   To, co piękne, jest dobre, a co jest dobre, będzie z pewnością piękne.
- Safona

21 komentarzy :

  1. To chyba książka nie dla mnie. Za dużo emocji, a na filmach dokumentalnych zawsze mi łezka pocieknie. Ale bardzo ciekawy temat na książkę, pierwszy raz się z czymś takim spotykam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym chętnie poznała tę powieść, może znalazłabym w niej odpowiednie słowa do rozmowy z nieco młodszymi ludźmi (nie jestem w tym dobra), którzy nie raz i nie dwa, udowadniali mi, że niestety ich empatia jest w opłakanym stanie... Mam osobę, której podrzucę "Cudownego chłopca", o którym wcześniej nie słyszałam. Geny bywają wprost okrutne, niestety, ale jesteśmy w gruncie rzeczy ich niewolnikami, nie decydujemy jaką pulę dostaniemy, to jak gra w totka, niektórzy mają więcej szczęścia, inni mniej, czasem dobór naturalny zdąży wyeliminować negatywne cechy, a czasem nie...

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie nie jestem w tym dobra, a "Cud chłopak" może pomóc. Czasami chce mi się płakać jak widzę zachowanie dzieciaków. Wydaje mi się, że te dwadzieścia lat temu nie było takiego chamstwa wśród najmłodszych, choć może tylko mi się wydaje.
      W każdym razie warto przeczytać i namawiać dzieciaki do tego!

      Usuń
  3. Wydaje się być wartościową lekturą, nawet jeśli docelowo skierowaną do odrobinę młodszych czytelników. Chętnie sama bym ją przeczytała, a następnie, jeśli spodoba mi się tak jak Tobie, poleciła dwójce młodszych rozrabiaków, co to ze mną mieszkają :D

    Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie chcę przeczytać tą ksiązkę, i wiele innych. Niestety "Zbrodnia i kara" czeka !!

    http://secondlife-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie niestety! "Zbrodnia i kara" jest super :D

      Usuń
  5. Bardzo chętnie przeczytam :) Trochę boję się tego właśnie młodzieżowego podejścia, chyba już za stara jestem na takie książki czasami ;)

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka od wielu tygodni za mną "chodzi". Taka tematyka mocno mnie porusza ale i zostaje najdłużej w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka wydaje się być ciekawa. Dość sporo osób ją polecało więc myślę, że niedługo po nią sięgnę. Tematyka raczej z tych wzruszających więc na jakiś jesienny wieczór będzie idealna.

    Pozdrawiam
    Blog książkoholiczki

    OdpowiedzUsuń
  8. a bym po cos takieg osiegnela te gwiezdne wojny mnei przekonaly ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć tą książkę, bo myslę, że jest warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię Gwiezdne Wojny, więc łatwiej będzie mi polubić głównego bohatera :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że książkę jak najbardziej przeczytam. Okładka jest piękna w swej prostocie. A historia niebanalna :) Jestem jak najbardziej za :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Seriele potrafią niesamowicie porwać, ten, który oglądasz mam w planach, ale mnie teraz pochłania "Arrow". :)
    Mam sporą ochotę na jej przeczytanie, temat ważny, a do tego oryginalny, ale obawiam się wieku, boję się, że to pozycja skierowana do młodszego odbiorcy.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mimo wszystko nadal mam ochotę na tą książkę :) Czasem warto się przekonać czy warto było (powtórzenia, powtórzenia :D) na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam nigdy o tej książce, dlatego dziękuję! Bo to zdecydowanie pozycja, którą chciałabym przeczytać i mieć na swojej półce. Moim zdaniem to cudowne, że autorka postanowiła poruszyć właśnie taki temat. Nie mówię, że sama zawsze zachowuję się wobec innych uprzejmie i nikogo nigdy nie obraziłam, ale nie potrafię zrozumieć takiego celowego dokuczania komuś, zwłaszcza że zwykle robią to osoby, które z tym kimś nie zamieniły ani jednego zdania. Bezpodstawna nienawiść kierowana tylko wyglądem, który rzekomo jest "nie taki", jaki powinien być... To niestety nasza smutna rzeczywistość. Koniecznie muszę zdobyć ten tytuł. A autorka już teraz zdobyła moją sympatię, wydała mi się z podanych przez Ciebie informacji bardzo ciekawą osobą :)
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę pamiętała o tym tytule ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam tę książkę <3 Czytając parę razy się poryczałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z chęcią przeczytam tę książkę, ponieważ lubię wartościowe powieści, a z Twojej recenzji wynika, że ona taka jest. Trafia na moją listę must read :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka nie dla mnie, ale młodszym ją polecę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podejrzewam, że to jedna z tych książek, po których przeczytaniu uronię kilka łez i nie będę potrafiła przez kilka dni normalnie funkcjonować. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale teraz zdecydowanie trafia na moją półkę do przeczytania

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka