Przechodzimy do kolejnego problemu. Jak wybrać klasyczną książkę, która nas zainteresuje? Cóż, na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo przecież każdy z nas lubi czytać różne gatunki. Ja polecę listę 100 książek według BBC, które każdy powinien przeczytać. Co jakiś czas się nią posiłkuję i jeszcze mnie nie zawiodła! Również w przypadku tej pozycji:
*Rok 1984*
George Orwell
*Język oryginalny:* angielski
*Tytuł oryginału:* Nineteen Eighty-Four
*Tłumacz:* Tomasz Mirkowicz
*Kategoria:* literatura piękna
*Gatunek:* science-fiction
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 1949
*Liczba stron:* (w moim wydaniu) 256
*Wydawnictwo:* Wydanie Gazety Wyborczej
"Jeśli chcesz wiedzieć jaka będzie przyszłość, wyobraź sobie but depczący ludzką twarz, wiecznie!"
*Krótko o fabule:*
Winston Smith pracuje jako urzędnik niższego szczebla poprawiający przeszłe wydania gazet 'The Times'. Mieszka w futurystycznej wersji Londynu, w którym władzę sprawuje Partia, a nad społeczeństwem czuwa wyglądający z plakatów Wielki Brat. Pewnego dnia Winston postanawia zbuntować się przeciwko systemowi i kreśli w nielegalnym notatniku słowa "PRECZ Z WIELKIM BRATEM". Tak rozpoczyna się jego walka, ale jaki będzie jej koniec?
*Moja ocena:*
Blogosfera już od kilku lat szaleje na punkcie antyutopii. Pod tym słowem kryje się utwór przedstawiający świat przyszłości w negatywnym świetle, w którym ludzie pozbawieni są wolności, kontrolowani przez władze państwa. O tym właśnie traktuje książka George'a Orwella napisana w 1949 roku, jako jego ostatnia powieść. Autor ostro krytykował systemy totalitarne i wspierał walkę społeczeństwa o równość - te tematy przewijały się jako główne w jego twórczości. Dzięki niemu zyskaliśmy popularne powiedzenie: "Wielki Brat patrzy" i mam nadzieję, że nie kojarzy się z popularnym kiedyś programem typu reality show, ale właśnie z książką Orwella.Książka podzielona jest na trzy części i w mojej głowie pojawił się podobny podział na trzy główne zazębiające się tematy poruszane przez autora. W pierwszej poznajemy głównego bohatera, który powoli wprowadza nas w otaczający świat. Świat bezwzględny, brutalny, wyniszczający, w którym nie istnieje pojęcie dobra jednostki. Wszyscy wokół wydają się podążać ślepo za rządzącą Partią, wierząc w jej hasła i wypełniając obowiązki obywatelskie. Pozbawiają się zdolności myślenia, zbyt przerażeni możliwością skończenia z kulką w głowie. Najtrudniejszym zadaniem jest nie popełnić myślozbrodni, bo trzeba przekonać samego siebie, że wierzysz w to co mówi władza. A Policja Myśli czuwa na każdym kroku obserwując Cię z teleekranów. Jest to przerażająca wizja przyszłości, gdzie na każdym kroku jesteśmy inwigilowani, żyjemy niczym cienie ludzi, pozbawieni własnej osobowości. Już w tej części zostajemy wprowadzeni w klimat państwa Oceanii.
Kolejna jest dla mnie obrazem buntu człowieka, który otrzymał zalążek nadziei w postaci miłości. Nie jest to nadzieja na naprawę systemu, ba! główny bohater jest przekonany, że to się źle skończy, ale mimo to postanawia spróbować. Siły dodaje mu kobieta i wiążące ich uczucie. Specyficzne, jak zresztą cała powieść. Bo w świecie Oceanii miłość jest zakazana, związki zawierane są jedynie w celu rodzenia dzieci, a uprawianie seksu to zło konieczne.
Największe wrażenie robi jednak część trzecia, wieńcząca tę książkę. Oczywiście oszczędzę Wam spoilerów, ale muszę przyznać, że dawno nie czułam się tak podczas czytania. Nie chodzi tu o typową dla mnie ekscytację wydarzeniami opisywanymi przez autora. Po prostu czułam strach. Strach jak potoczą się losy bohaterów. Książka wprowadziła mnie w tak mroczny humor, że spodziewałam się czegoś okropnego. Czy to otrzymałam? Przekonajcie się sami.
To pierwsza książka Orwella jaką miałam przyjemność przeczytać. Muszę przyznać, że bardzo pasuje mi styl autora. Nie jest skomplikowany, w prostych słowach potrafi wprowadzić czytelnika w świat przedstawiony. Jego słowa w znaczący sposób wpływają na wyobraźnię. Nie dziwota, że uważa się "Rok 1984" za jedną z perełek science fiction. Byłam pod wrażeniem złożoności tej lektury. Autor wspomniał o książce, którą czytają buntownicy, a po kilku rozdziałach mogliśmy przeczytać jej długie fragmenty. Do tego nie bał się wprowadzenia nowych słów, a nawet całego języka. Chodzi mi tutaj o nowomowę, czyli język wymyślony przez Partię, żeby w jeszcze większym stopniu cofnąć rozwój społeczeństwa. Bo po co używać słów dobry i zły jeżeli można powiedzieć dobry i bezdobry?
Bardzo ciekawą sprawą było wprowadzenie pojęcia dwójmyślenia, czyli wyznawania dwóch sprzecznych ze sobą poglądów. Przykładowo jeżeli Partia mówi, że dwa plus dwa równa się pięć, to tak jest i wszyscy muszą temu przyklasnąć. Jeżeli tak nie zrobisz jesteś skazany na ewaporację, czyli innymi słowy - przestajesz istnieć.
Tak naprawdę mogę Wam tylko powiedzieć, że to jest naprawdę 'mocna' lektura. Taka, o której się będzie pamiętać i która wzbudza emocje. Strach, zagubienie, nadzieję, niedowierzanie i smutek, nawet wyciskający łzy (przynajmniej w moim przypadku, chociaż ja ryczę prawie zawsze). Przez nią zaczęłam się zastanawiać co ja bym zrobiła na miejscu bohatera. I niestety nie byłam zadowolona z wyciągniętych wniosków.
Jeżeli macie sięgnąć po kolejną antyutopię - niech to będzie "Rok 1984". Bo warto.
Ja myślę że klasyki obawiamy się zrażając w szkole,czytając książki które są napisane językiem często nie zrozumiałym dla uczniów,a przecież nie każda książka z gatunku klasyki jest tak napisana
OdpowiedzUsuń:)
Ja się w szkole nie zraziłam, bo lektury akurat mi przypadały do gustu ;) Wiadomo jednak, że trzeba się przygotować na myślenie nad książką. Nie są to te lekkie pozycje, które się czyta jedynie dla rozrywki :)
UsuńMogę powiedzieć jedno: kocham tę książkę i Orwella, stworzył przegenialny i przerażający świat, geniusz, nie pisarz! Rok 1984 pochłonęłam, nie mogłam się oderwać od lektury, uważam, że historia w nim zawarta jest ponadczasowa i niezwykle ważna, każdy powinien do niej sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Dokładnie, bardzo aktualna, wciąż przeraża - każdy powinien przeczytać ! :)
UsuńJakiś czas temu zakupiłam wydanie kieszonkowe i od tego czasu czek ana półce na swoją kolej. Najwyższy czas się za nie wziąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdecydowanie warto - u mnie też bardzo długo przeleżała, bo kilka lat !
UsuńWstyd przyznać, że nie znam :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba zmienić ;P
UsuńPrzyznasz, że masz stalowe nerwy. Ja nie byłam w stanie pisać o tej książce praktycznie :) Oczywiście recenzja idealna i zgadzam się z nią w stu procentach.
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj dodałam recenzję 84', zobacz :)
http://rozenksiazek.blogspot.com
Bardzo, bardzo dziękuję. Przyznam, że nie było łatwo, siedziałam nad tą recenzją od rana, ale jestem zadowolona ;)
UsuńNa pewno wpadnę zobaczyć !
Uwielbiam tę książkę, tak jak pisałaś niezwykle mocna i ponadczasowa lektura. Dla mnie lektura obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą "Folwark zwierzęcy" tego autora. O tym tytule słyszałam, ale na dobrą sprawę nie wiedziałam do teraz o czym to tak naprawdę jest. Myślę, że mogłaby mi się spodobać, będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuń"Folwark zwierzęcy" jeszcze przede mną, ale na pewno po niego sięgnę. Szczególnie po tej lekturze ;)
UsuńAle masz śliczny nagłówek! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMój brat uwielbia twórczość tego autora, więc może i ja się skuszę na "1984". Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :)
Dziękuję, długo się nad nim głowiłam, bo chciałam żeby był w miarę prosty :P
UsuńKoniecznie weź przykład z brata !
Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła. Nigdy nie czytałam żadnej książki tego autora, więc może pora spróbować. "Rok 1984" to zdecydowanie mój klimat.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę zapoznać się z "Folwarkiem zwierzęcym" zanim zabiorę się za inne książki tego autora. Ale w tym roku będę miała tę książkę jako lekturę i mam nadzieję, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Blog książkoholiczki
U mnie niestety nie było jej w kanonie lektur, a żałuję !
UsuńPierwszy raz słyszę (a raczej czytam) o książce. Pomimo iż nie jest to mój ulubiony typ literatury, przekonałaś mnie swoją recenzją. Na pewno przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie czytałam jeszcze tej książki ale na pewno to zrobię. Jestem jej ogromnie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Mi też się bardzo podobała :D
OdpowiedzUsuńA ja zauważyłam, że powoli otwieramy się na klasykę i to jest plus:). A tą książkę mam w planach :)
OdpowiedzUsuńHej, dość rzadko czytam taką literaturę, ale czasem udaje mi się skusić, zwłaszcza gdy ktoś mnie kusi.
OdpowiedzUsuńW pierwszym zdaniu nie powinno być zamiast "vlog" - "blog"?
Pozdrawiam ♥
Jest dobrze, bo na Fabryce degresji była akurat notka o vlogach i tam znalazłam Trochę Kurtury, gdzie mówiono o klasykach :)
UsuńA to w takim razie rozumiem :)
UsuńA ja kocham klasykę ;-) Tej książki jeszcze nie czytałam ale od dawna mam zamiar ;-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie lektura obowiązkowa! :) i polecam w tym klimacie "Poluj, bo upolują ciebie"
OdpowiedzUsuńOrwell jak dla mnie jest królem powieści. Zaczynając od Roku, idąc przez "Folwark zwierzęcy" , a kończąc na "Na dnie w Paryżu i Londynie". Zawsze trzyma poziom jakby "przerażenia" u czytelnika. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie - chętnie poszukam również "Na dnie w Paryżu i Londynie" :)
UsuńHej, nominowałam Cię do Oscarowego Tagu książkowego. Szczegóły znajdziesz na: http://kaniafrania.blogspot.com/2015/08/oscarowy-tag-ksiazkowy.html . Mam nadzieję, ze podejmiesz się wyzwania. Miłej zabawy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, na pewno zajrzę :)
UsuńChyba to nie książka dla mnie. Czytałam tylko Folwark zwierzęcy tego pana i jakoś nie wspominam go przyjemnie :(
OdpowiedzUsuńdobraksiazka1.blogspot.com
Może poczekaj jeszcze kilka lat. Jak dobijesz dwudziestki - spróbuj, bo warto :)
UsuńNiestety nie czytałam, ale planuję nadrobienie, choć w bliżej nieokreślonej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńKiedyś już się zastanawiałam, czy sięgnąć po tę książkę i teraz sobie o niej przypomniałam. Nie każda książka tego typu przypada mi do gustu, ale myślę, że tę warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńto moze byc calkiem ciekawy kawalek literatury. Owszem sporo takich ostatnio, ale co dobre nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd czytałam tylko "Folwark Zwierzęcy" tego autora, i był świetny. Koniecznie muszę sięgnąć po "Rok 1984", wydaje się być naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
http://trioreviews.blogspot.com/
Jakoś nie czuję strachu przed klasykami, a ponadto od jakiegoś czasu obrałam sobie za punkt honoru przeczytać wszystkie tytuły z listy BBC, dlatego "Rok 1984" znajduje się na moim radarze. Chociaż nie jestem wielbicielką science fiction, Twoja recenzja zawiera kilka istotnych informacji, dzięki którym mogę przypuszczać, że ta książka mi się spodoba. To fakt, że panuje moda na antyutopię, więc czemu by nie spojrzeć na ten motyw z nieco innej i bardziej oddalonej historycznie perspektywy? Chętnie się przekonam, czy i mnie styl Orwella przypadnie do gustu, bo jak dotąd nie miałam okazji się z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Czytałam, nie tak dawno właściwie i rzeczywiście robi duże wrażenie, chociaż ta druga część trochę mniej mnie jakoś przekonała, ale i tak była dobra. Jako całość ta książka ma moc, o tak.
OdpowiedzUsuńZ klasykami jest chyba tak (nieważne czy książkowymi czy filmowymi), że kojarzą się z czymś ciężkim, czymś nad czym trzeba się skupić, a przez to, przez wiele osób nie są postrzegane jako forma relaksu, a niestety kolejnego obowiązku - "bo przecież ten film czy tę książkę powinno się znać". Ja do klasyków podchodzę na luzie i nadrabiam je w swoim tempie ;) "Roku 1984" jeszcze nie czytałam, ale i na niego przyjdzie pora ;)
OdpowiedzUsuńZ blogosferą książkową jest tak, że zdecydowanie za duża część blogerek skupia się na nowościach i nowościami żyje, żeby móc recenzować dla wydawnictw, dostawać darmowe egzemplarze, promować bloga poprzez patronaty i tak dalej, a stare perełki i klasyki odstawiane są na kiedyś. Dla mnie to sprawa oczytania i ogłady, by dokopywać się do dzieł, które są naprawdę wartościowe, a te łatwiej znaleźć na liście lektur na filologiach niż na topliście księgarni-giganta. Dlatego cieszę się niezmierne, że sięgnęłaś po Orwella i że go doceniłaś. Znasz też "Nowy wspaniały świat" Huxleya?Jeśli nie, to koniecznie zajrzyj!
OdpowiedzUsuń"Po prostu czułam strach." - Jak ja to rozumiem! Cały ten świat jest przerażający, a sceny tortur śniły mi się po nocach. I to, co się stało z Winstonem, było okropne, tragiczne (bo jego działania były chyba skazane na porażkę od początku). Widziałam kiedyś ranking powieści, od których dostaje się temperatury albo jakichś fizycznych oznak lęku, i Orwell też się tam znalazł. Nic dziwnego. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już dawno, ale ta książka zrobiła na mnie ogromne, ogromne wrażenie. Scena tortur jest wstrząsająca. I tak, to z pewnością jedna z tych książek, które każdy powinien znać.
OdpowiedzUsuńJa też często sięgam po książki z listy BBC. To świetny wyznacznik, co warto czytać, a co nie. Zgadzam się z Tobą w 100%, że dobrym pomysłem jest przeplatanie lekkich książek z klasyką. Na pewno wkrótce przeczytam "Rok 1984" Orwella:-)
OdpowiedzUsuńMam w planach tego autora już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na razie nie dla mnie.Wydaje mi się, że mogłoby to być dla mnie niestety za ciężkie :P
OdpowiedzUsuńDopiero co odkryłam Twojego bloga, ale zyskałaś nową czytelniczkę :*
Pozdrawiam serdecznie :)
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Ojej, uwielbiam Orwella! Rok 1984 to jedna z moich najukochańszych książek ♥
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi
Najstraszniejsza książka, jaką czytałem. Straszniejsza niż wszystkie horrory Stephena Kinga razem wzięte, bo przedstawiająca możliwy scenariusz. Jeśli się rozejrzeć wokół, to nasz świat w kilku aspektach właśnie staje się podobny do tego, który przedstawił Orwell.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wstyd się przyznać, że czyta się dystopie, ale nie sięgnęło po jeden z klasyków. Ale mam w planach to nadrobić. ;) Twoja recenzja sprawiła, że chyba stanie się to szybciej, niż przewidywałam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-koneko.blogspot.com
Jedyna książka Orwella, po którą sięgnęłam to Folwark. Dosadnie dała mi do zrozumienia jak wygląda nasz chory świat.
OdpowiedzUsuń