czwartek, 26 sierpnia 2021

Czego o emocjach dowiemy się z literatury azjatyckiej – „Ministerstwo moralnej paniki” Amanda Lee Koe i „Ukochane równanie profesora” Yōko Ogawa

Ministerstwo moralnej paniki
Amanda Lee Koe

Gatunek: literatura piękna
Rok pierwszego wydania: 2020
Liczba stron: 216
Wydawnictwo: Tajfuny

Ja ci mówię o moich uczuciach, a ty zachowujesz się, jakby chodziło o ciebie. A twoje uczucia nie dotyczą przypadkiem mnie?

Opis wydawcy

Ministerstwo moralnej paniki to tytuł kultowy na singapurskiej scenie literackiej. Debiut nagrodzony w 2014 roku Singapore Literature Prize for Fiction i Singapore Book Award w 2016 roku zachwycił wszystkich. Nic dziwnego – w każdym opowiadaniu autorka przekracza literackie normy, łamie społeczne tabu, żeby – koniec końców – napisać o tym, co w życiu najważniejsze.


Moja recenzja

Od dłuższego czasu na Instagramie można było oglądać zdjęcia książek, które na polskim rynku pojawiły się dzięki wydawnictwu Tajfuny. To powieści azjatyckich autorów, które spotkały się w dużej mierze z pozytywnym odbiorem wśród polskich czytelników. Sama postanowiłam dać im szansę i zamówiłam tytuł chyba najmocniej chwalony czyli Ukochane równanie profesora, a później dobrałam do tego jeszcze Ministerstwo moralnej paniki. Ta druga książka, autorstwa Amandy Lee Koe, wygląda bardzo niepozornie, a na jej zaledwie 216 stronach znajdziemy kilkanaście opowiadań.

Chciałabym zacząć krótko od tego, że obie książki z tej notki są przepięknie wydane. Bardzo proste, graficzne okładki przyciągają wzrok, a cała seria ma charakterystyczny wygląd, który od razu przykuwa wzrok. I szczerze powiedziawszy już dla samej oprawy graficznej chciałabym wszystkie pozostałe tytuły mieć na swojej półce.

W Ministerstwie moralnej paniki Amanda Lee Koe, singapurska autorka, eksploruje temat miłości, w różnych układach i sytuacjach, podczas starcia się różnych kultur czy osobowości, dotyczących ludzi pochodzących z różnych grup społecznych. Jak na zbiór opowiadań przystało, niektóre teksty wypadają lepiej od innych, ale muszę przyznać, że podczas czytania można wyczuć wspólny mianownik i to właśnie temat potrzeby miłości sprawnie połączy poszczególne opowiadania. Styl autorki określiłabym jako dość oszczędny, ale w magiczny sposób pozwala nam odczuwać te wszystkie bolączki emocjonalne bohaterów. Muszę przyznać, że Ministerstwo moralnej paniki finalnie zrobiło na mnie większe wrażenie niż Ukochane równanie profesora, w tym tomiku znalazłam o wiele więcej tematów mi bliskich, a brak oczekiwań wobec niego pozwolił na czystą przyjemność z poznawania kolejnych tekstów.

Ukochane równanie profesora
Yōko Ogawa

Gatunek: literatura piękna
Rok pierwszego wydania: 2019
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Tajfuny

Nawet w przypadku najprostszego rachunku cieszymy się nie dlatego, że znamy odpowiedź, ale dlatego, że poprawna odpowiedź łączy nas z innymi ludźmi, którzy też rozumieją zadanie.

Opis wydawcy

Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, od tej pory nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem, który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, stają się matematyka i baseball. Ale swoją relację będą musieli odbudowywać co osiemdziesiąt minut…


Moja recenzja

Książka Ukochane równanie profesora zrobiła prawdziwą furorę na Instagramie. Zdjęcia z nią w roli głównej szybko zalały liczne konta i naprawdę nie było opcji, żeby przeoczyć ten tytuł. Na skutek tego zamówiłam książkę i był to pierwszy tytuł z Tajfunów, który postanowiłam przeczytać. W skrócie mogę powiedzieć, że miła to była lektura. Samo określenie „miła” to oczywiście mocny atut, ale finalnie jestem też lekko rozczarowana, ponieważ oczekiwałam po tej książce czegoś więcej.

Porównując ją z Ministerstwem moralnej paniki, przyznaję, że bliżej mi do singapurskiego zbioru opowiadań. Nie mogę jednak kłócić się z opiniami na temat Ukochanego równania profesora. Dużo jest w tej malutkiej książce ciepła, rodzinnych uczuć, a równocześnie mocno wypływa temat osamotnienia, problemów osób starszych i niesamodzielnych, a także choroby, która wywraca życie do góry nogami. Bohaterowie jednak się nie poddają, dostosowują się do sytuacji i znajdują w niej pozytywne elementy, starają się dopasować życie do problemów zdrowotnych profesora i stworzyć rodzinną atmosferę. Kiedy wspominam fabułę może wydawać się ona wręcz przesłodzona, jednak sposób narracji ratuje całość i podczas czytania nie będzie to przeszkadzać.

Ukochane równanie profesora to taka bardzo ciepła literatura, którą określiłabym jako dobry tytuł do rozpoczęcia przygody z twórczością azjatyckich autorów. W poznawaniu przygód sympatycznych bohaterów pomaga lekki styl autora, a dla fanów królowej nauk znajdzie się też sporo zagadnień matematycznych, przedstawionych w łatwo przyswajalny sposób. Jeżeli jednak równania Was przerażają to uspokajam  to jedynie tło do tej ładnej historii. Podsumowując, sama książka warta przeczytania, lektura pójdzie Wam bardzo szybko, ale dla mnie nie jest to literatura w żaden sposób wybitna. Biorąc jednak pod uwagę liczne zachwyty pozostałych czytelników, zapewne warto przekonać się na własnej skórze.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka