piątek, 28 października 2016

Uwspółcześnione opowieści z dzieciństwa - „Dziki łabędź i inne baśnie” Michael Cunningham

Dzisiaj nowość, na którą ostrzyłam sobie apetyt odkąd pojawiła się w zapowiedziach. I zostałam zaspokojona, chociaż najchętniej wsunęłabym więcej!

*Dziki łabędź i inne baśnie*
Michael Cunningham

*Język oryginalny:* angielski
*Tytuł oryginału:* A Wild Swan: And Other Tales
*Gatunek:* literatura zagraniczna
*Forma:* baśnie/bajki
*Rok pierwszego wydania:* 2016
*Liczba stron:* 157
*Wydawnictwo:* REBIS
Czasem tkanina, która nas rozdziela, nadrywa się na tyle, żeby zaczęła prześwitywać miłość. Czasem to naderwanie jest zaskakująco małe.

*Krótko o fabule:*
Dlaczego Piękna poprosiła ojca tylko o białą różę? W jaki sposób zostaje się czarownicą? Co się dzieje z królewiczem skazanym na życie z łabędzim skrzydłem zamiast ramienia? Kim są współczesny dzielny ołowiany żołnierzyk i baletnica? Co się stało z obciętymi włosami Roszpunki? Jaki los czeka bohaterów baśni, gdy wybrzmi „I żyli długo i szczęśliwie”? I czy my sami, znając czarodziejskie formułki, nie mielibyśmy ochoty trochę… napsocić?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdują się w niniejszym zbiorze „baśni dla dorosłych”, które udowadniają uniwersalność i ponadczasowość starych historii, ale pokazują też, co zmyślne, dowcipne i utalentowane pióro może wyczarować z od dawna osłuchanych, znanych wszystkim bajek.
- opis wydawcy

*Moja ocena:*
Za każdym razem kiedy widzę, że autorzy bawią się tekstami, które znamy z dzieciństwa, oczy zaczynają mi się świecić. Po przeczytaniu opisu Dzikiego łabędzia i innych baśni wiedziałam, że to będzie książka, na którą zapoluję. Długo jednak nie dochodziło do mnie, że nie dość, iż bajki są tutaj uwspółcześnione, a problemy pogłębione, to jeszcze autorem jest Michael Cunningham. Kajam się teraz przed Wami, bo mam cztery jego powieści w biblioteczce, ale nadal żadnej z nich nie przeczytałam! Jednak po tej lekturze na pewno to nadrobię.
Michael Cunningham to amerykański pisarz, urodzony w 1952 roku w Cincinnati. Jego najbardziej znaną powieścią są Godziny, za które został nagrodzony Nagrodą Pulitzera. Na jej podstawie powstał głośny film z Meryl Streep i Nicole Kidman w rolach głównych.
Zacznę może trochę od końca, ale muszę tutaj to zaznaczyć - wydanie tej książki jest przepiękne. Naprawdę, jeżeli szukacie idealnej pozycji na prezent to ta powinna się nadać. W twardej okładce, szyta, okładka pod obwolutą jest prosta, czarna. Jednak najpiękniejsze we wszystkim są ilustracje towarzyszące kolejnym opowiadaniom wykonane przez Yuko Shimizu. Jest to japońska ilustratorka, jej prace umieszczane były m.in. w „New York Times'ie” i „Newsweeku”. Widać, że miała pomysł na spięcie wszystkich prac, każdy obrazek posiada charakterystyczną kreskę, a dzięki temu, razem z opowiadaniami tworzą idealną całość. Na dodatek ilustracje oddają klimat samych tekstów Cunninghama - niby są baśniowe, ale jednak skierowane do osób dorosłych.
źródło
Już od pierwszego opowiadania można wyczuć z czym czytelnik będzie miał do czynienia. Autor wziął na warsztat baśnie, te znane i mniej znane, a następnie rozłożył je na czynniki pierwsze, pogdybał nad motywami bohaterów, ich losami przed i po opowiedzianej historii. Potem przedstawił je ponownie w nowej odsłonie, z elementami współczesności, które okazały się idealnie wpływać na czytelnika (a przynajmniej na mnie) oraz skłaniać go do zastanowienia się nad paroma kwestiami. Tylko chwilami poczujemy to kojarzone z baśni „i żyli długo i szczęśliwie”, jednak przez większość czasu będzie bardziej ponuro, lekko ironicznie, a zarazem dość sugestywnie. Nikt nie powinien mieć problemu z wywnioskowaniem konkretnych morałów z poszczególnych historii.
Czasami się zastanawiam co nowego można jeszcze napisać na podstawie bajek i baśni. Aktualnie bardzo wielu autorów opiera się na tym gatunku, korzysta ze znanych schematów, przenosząc je po prostu w nowe światy (wspomnę chociażby Cinder czy Dwór cierni i róż). Cunningham wybrał jednak odmienną drogę, on nie zmienia samych podstaw baśni, ale dokładna do nich swoje cegiełki. Wiele z nich naprawdę robi wrażenie. Przykładowo Baba Jaga to dawna seksbomba, której losy na starość przestały się układać i postanawia ona zbudować sobie słodki dom w środku lasu. Za każdym razem, czytając o znanych postaciach, przytakiwałam w głowie pomysłom autora. Uważam, że każdy z nich podparty był doświadczeniami, które zdobywa każdy dorosły, a na dodatek idealnie dopasowały się do bajkowych historii.
Jak każdy tom opowiadań i ten posiada jedną wadę - jest nierówno. Nie oznacza to, że niektóre z teksów są słabe. Raczej mam tutaj na myśli to, że kilka z nich to perełki wyróżniające się na tle innych. Ja pokochałam Ołowiany, dzielny oraz Długo/Szczęśliwie. Oba teksty skupiały się na miłości małżeńskiej, tej z przeciwnościami dnia codziennego, rutyną, zmęczeniem i wątpliwościami. Szczególnie podoba mi się przekaz, w którym to czynności powszednie, ale odbywające się w obecności ukochanej osoby stają się takimi małymi szczęśliwymi zakończeniami. Do tego ogromne brawa za zakończenie opowiadania Bestie - sama zawsze zastanawiałam się nad takim podejściem do tematu i pasuje tutaj idealnie. Oprócz tego poruszane zostaną tematy m.in. zazdrości osobom pięknym i popularnym (Roz.czarowanie), radzenia sobie z defektem (tutaj opowiadanie Dziki łabędź, w którym autor skupił się na dalszych losach brata, który wiódł życie z nieszczęsnym łabędzim skrzydłem) czy tajenia pewnych szczegółów przed ukochanym, w dobrej intencji (Jej włosy). Zresztą, nie będę Wam tu wiele zdradzać, lepiej przekonajcie się sami, czego nauczyć Was może ten zbiór opowiadań.
Tę książkę po prostu się pochłania. Naprawdę nie zamierzałam tak szybko jej skończyć, jednak jak już przysiadłam tak dotrwałam do końca. Wciąż powtarzałam - jeszcze jedna historia i idę spać. Oczywiście tak się przekonywałam aż do ostatniej strony. Rzecz, której żałuję, to fakt, że książka jest naprawdę cienka, ma zaledwie 150 stron, a mi wciąż było mało. W świecie bohaterów spędziłam iście magicznie czas i smutno było z nim się rozstawać.
Polecam fanom baśni i oryginalnego do nich podejścia.

Moja ocena: 8+/10

  Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu REBIS.

Wyzwania:
http://bohater-fikcyjny.blogspot.com/2015/12/31-wyzwanie-czytelnicze-2016-konkurs.html









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka