Rozwiązanie konkursu pojawi się najprawdopodobniej w niedzielę wieczorem. Tymczasem, zapraszam na kolejną recenzję.
*Droga do piekła*
Przemysław Piotrowski
*Język oryginalny:* polski
*Kategoria:* literatura piękna
*Gatunek:* thriller
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 2016
*Liczba stron:* 340
*Wydawnictwo:* Videograf IIJa już w nic nie wierzę. Prawda jest taka, że od lat nie mówimy i nie piszemy prawdy, tylko to, co ludzie chcą przeczytać i usłyszeć. Dziś media to ściek.
*Krótko o fabule:*
Były amerykański żołnierz John Pilar zostaje skazany na śmierć za zamordowanie swojej rodziny w wyjątkowo bestialski sposób. Kat wstrzykuje mu zabójczą mieszankę, ale to nie koniec jego podróży. Po drugiej stronie budzi go odrażająca woń siarki…
Jego młodszy brat Lukas, były nowojorski policjant, a dziś zapijaczony detektyw, nie wierzy w jego winę. Odkrywa, że naczelnik więzienia, w którym zginął brat, nie ma krystalicznie czystego sumienia. Razem z młodą dziennikarką Rose Parker rozpoczynają prywatne śledztwo i wpadają na trop mrocznego spisku. Z każdym dniem coraz bardziej zagłębiają się w matni pierwotnego zła, niewyobrażalnego okrucieństwa i zdziczałej przemocy. Czy oczyszczą Johna z zarzutów, czy może dokopią się do prawdy tak przerażającej, że nawet samo piekło wydaje się być jedynie drobną igraszką?
Były amerykański żołnierz John Pilar zostaje skazany na śmierć za zamordowanie swojej rodziny w wyjątkowo bestialski sposób. Kat wstrzykuje mu zabójczą mieszankę, ale to nie koniec jego podróży. Po drugiej stronie budzi go odrażająca woń siarki…
Jego młodszy brat Lukas, były nowojorski policjant, a dziś zapijaczony detektyw, nie wierzy w jego winę. Odkrywa, że naczelnik więzienia, w którym zginął brat, nie ma krystalicznie czystego sumienia. Razem z młodą dziennikarką Rose Parker rozpoczynają prywatne śledztwo i wpadają na trop mrocznego spisku. Z każdym dniem coraz bardziej zagłębiają się w matni pierwotnego zła, niewyobrażalnego okrucieństwa i zdziczałej przemocy. Czy oczyszczą Johna z zarzutów, czy może dokopią się do prawdy tak przerażającej, że nawet samo piekło wydaje się być jedynie drobną igraszką?
- opis wydawcy
*Moja ocena:*
W tym roku bliżej zapoznaję się z gatunkiem thriller/horror i muszę przyznać, że zaskakuje mnie panująca w nich różnorodność. Niby trzymają się konkretnych ram, ale zarazem każdy dotyka innego problemu. Dlatego też tym chętniej sięgam po kolejne pozycje tych gatunków, tym razem wybór padł na Drogę do piekła.
Przemysław Piotrowski urodził się w 1982 roku w Zielonej Górze. Ukończył studia na Uniwersytecie Zielonogórskim, był rzecznikiem sportowym, a także śledczym w Gazecie Lubuskiej. Droga do piekła to jego druga powieść fabularna po debiutanckim Kodzie Himmlera.
Autor już od pierwszego rozdziału nie pozostawia czytelnikowi złudzeń - będzie krwawo i bez ogródek. Przyznam, że w początkowych rozdziałach książki trochę mnie to przerosło i czasami byłam naprawdę zniesmaczona, ale później po prostu się przyzwyczaiłam. Uważam, że lepiej byłoby trochę ograniczyć chore upodobania bohaterów i dokładne ich opisy. Z drugiej strony, wtedy książka na pewno nie robiłaby takiego wrażenia i nie pozostawiała tak gorzkiego wspomnienia i refleksji. Po prostu przestrzegam, że powieść skierowana jest przede wszystkim do osób dorosłych.
Świetnym pomysłem było umieszczenie akcji w Stanach Zjednoczonych. Przede wszystkim dzięki temu całość stała się bardziej wiarygodna. Autor w podziękowaniach wspomniał, że spędził jakiś czas w Nowym Jorku, a w podróży pomogli mu przyjaciele o znajomych nazwiskach - słowem, czuć, że inspiracja miejscem i osobami była czerpana z życia prywatnego pana Piotrowskiego.
Sam ogólny zarys fabuły wydaje się dość sztampowy. Mamy detektywa, którego brat został skazany na karę śmierci, jego zdaniem niesłusznie. Zaczyna śledztwo, w którym pomaga mu znajoma dziennikarka. Jednak to są tylko fundamenty powieści, na których autor stawia bardzo interesujący problem współczesnego świata i rozlicza się z ludzkimi namiętnościami.
źródło |
Duże wrażenie robią opisy piekła. Autor czerpie z legend, w których to potępione miejsce rządzone jest przez bezwzględnego Lucyfera i jego sługusów. I tak, jak w naszych najstraszniejszych wizjach, pełno jest tam bólu i niekończących się tortur. Za każdym razem kiedy czytelnik przenosi się w ciemne zakamarki tego miejsca, czuje strach i zastanawia się jakie grzechy mogą przyczynić się do skończenia w takich męczarniach.
Muszę też pochwalić styl autora. Narracja wydaje się być prowadzona idealnie - ilość opisów i samej akcji jest wyważona, poznajemy świat wokół nas, ale zarazem nie ma czasu na nudę. Jedyna rzecz, która trochę razi to wspomniane wcześniej brutalne opisy oraz sporo scen wulgarnych, opisujących sceny łóżkowe. Moim zdaniem jest to potrzebny element w tym gatunku, ale jednocześnie chwilami czułam się zmęczona ich ilością.
Bohaterowie wykreowani zostali bardzo dobrze, poprzez stawianie ich w różnych sytuacjach poznajemy ich charaktery i obserwujemy jak tworzą się między nimi więzi. Naprawdę przez większość czasu kibicowałam głównej parze, Lukasowi i Rose. Przyjemnie jest czytać o postaciach, które są na wskroś prawdziwe i mimo wielu wad, wzbudzają sympatię czytelnika. Nie do końca zostałam przekonana do bohaterów negatywnych, wolałabym trochę więcej dowiedzieć się o ich pobudkach, ponieważ samo rozwiązanie akcji było bardzo mocne, ale motywy działania przedstawione zostały zaledwie na kilku stronach. Chciałabym poznać bliżej historię, z której finalnie doprowadzono do takich wydarzeń.
Niestety mały minus znajdzie się również za rozwiązanie głównej zagadki. Od początku domyśliłam się, w którą stronę całość zmierza i mimo kilku szczegółów wiele mnie nie zaskoczyło. Możliwe, że stało się tak jedynie w moim przypadku, ale przyznam, że gdybym się nie spodziewała takiego rozwiązania to byłabym zapewne zachwycona.
Ale czy Droga do piekła się wyróżnia na tle innych thrillerów? Otóż, tak. Przede wszystkim autor rozlicza się z ludzkimi namiętnościami, ze zwierzęcą naturą człowieka i granicami, które ten może przekroczyć. Pamiętam pewien eksperyment, w którym zamykano dwie osoby w pokoju, jedną związaną, a ta druga mogła zrobić co tylko zechce z więźniem. I oczywiście skończyło się na uderzeniach. To niestety smutna rzeczywistość, którą rozwija pan Piotrowski w swojej powieści. Oprócz tego rozlicza się również ze współczesnymi możnymi naszego świata i z robiącymi nam sieczkę z mózgu, reality-show'ami.
Podsumowując, moim zdaniem warto zapoznać się z tą książką. Jeżeli nie przeszkadzają Wam krwawe i wulgarne opisy, możecie znaleźć w niej wiele odniesień do naszego świata i przekonać się jak daleko sięga zło nagromadzone w człowieku. Cała zagadka trochę przewidywalna, ale może Wy się nie domyślicie, a wtedy zapewne frajda z czytania tylko wzrośnie. Ja na pewno będę śledziła karierę pana Przemysława.
Moja ocena: 7+/10
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz