Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnej książki Jakuba Małeckiego. Cieszę się, że udało mi się zapoznać z Dygotem przed lekturą Śladów, tym większą mam na nie ochotę!
*Dygot*
Jakub Małecki
*Język oryginalny:* polski
*Gatunek:* społeczna, obyczajowa
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 2015
*Liczba stron:* 320
*Wydawnictwo:* SQN
"Człowiek jest jak maszyna: masz tam jakieś sobie rzeczy, które na ciebie wpływają, i zachowujesz się tak, jak ci z nich wyjdzie. A to znaczy, że nie ma wolnej woli."
*Krótko o fabule:*
Jan Łabendowicz w czasie wojny pomaga Niemce, która przejęła jego gospodarstwo - Frau Eberl. Kiedy wojna się kończy kobieta prosi go o pomoc w ucieczce z kraju, jednak Jan w ostatniej chwili tchórzy. Zostaje za to przeklęty przez Niemkę - rodzi mu się syn o białej skórze. Bronek Gelda spotyka Cygankę, która przepowiada mu tragiczny wypadek jego córki. Losy dwóch rodzin zaczynają się przeplatać.
*Moja ocena:*
Trudno było w zeszłym roku nie usłyszeć o Dygocie Jakuba Małeckiego. Chwalono go nie tylko na blogach, ale także w różnych mediach, np. w Trójce. Postanowiłam książkę kupić jako prezent dla mojej mamy, bo temat polskiej wsi jest jej bliski z autopsji. Ostatnio narzekała, że romanse nudne, przez cięższe książki nie może przebrnąć. A Dygot trafił w sedno, bo wciągnął i pozostawił powiew tajemnicy, który chciała wyjaśnić jak już przeczytam lekturę. Co prawda trochę przeleżała na półce, ale okazało się, że jak już się zacznie czytać to kończy się błyskawicznie.
Jakub Małecki urodził się w 1982 roku, w miejscowości Koło (trochę autobiografii w takim razie pojawia się w Dygocie!). Do tej pory tworzył przede wszystkim w klimatach fantasy, zajmuje się także tłumaczeniem (Listy Niezapomniane to jego dzieło).
Muszę przyznać, że nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Zazwyczaj nie czytam powieści obyczajowych czy społecznych. Cieszę się jednak, że się przemogłam, bo Dygot to kawał dobrej literatury, a do tego czyta się go jednym tchem!
Wiele było poruszanych w książce tematów trudnych. I trudniejszych. Jakub Małecki stworzył obraz melancholijny, pełen cierpienia i niesprawiedliwości. A przede wszystkim rozliczył ludzi z ich nietolerancji, zamknięcia umysłów, agresji, nieuczciwości, skłonności do nałogów i wielu innych cech, z których nie jesteśmy dumni, ale które wciąż są wokół nas. Jak najbardziej zgadzam się, że akurat te przywary są częściej spotykane w małych miejscowościach i wsiach, chociaż powoli zaczyna się to wyrównywać. To również widać w lekturze, która obejmuje okres około siedemdziesięciu lat.
źródło |
Jako że jest to powieść wielopokoleniowa bohaterów mamy wielu i co jakiś czas musimy się z nimi żegnać. Temat przemijania i kolei ludzkiego życia nasuwa się samoistnie. Wydaje mi się, że Jakub Małecki to bardzo dobry obserwator, który potrafił przedstawić wiele charakterów, które znam z życia codziennego. Sama wychowałam się na wsi i wszelkie wydarzenia z książki mogłabym przenieść na moje otoczenie. Tym bardziej kiedy akcja zaczęła dotyczyć bardziej współczesnych lat - wszyscy koledzy Sebastiana to idealnie oddany obraz młodych ludzi z mniejszych miejscowości.
Miło było również przeczytać na temat jednej postaci, która jest związana z kulturą lat minionych i na pewno każdy z nas zna jej imię i nazwisko!
Miło było również przeczytać na temat jednej postaci, która jest związana z kulturą lat minionych i na pewno każdy z nas zna jej imię i nazwisko!
Styl autora to kolejny duży plus Dygotu. Były momenty kiedy przechodził mnie realny dreszcz, najczęściej we fragmentach oderwanych od rzeczywistości, dziejących się w strefie snu i dziennych marów.
Doświadczenie Jakuba Małeckiego w tematyce fantastyki nie przeszło bokiem. W połączeniu z polską prowincją otrzymaliśmy tajemniczy, mroczny klimat związany z wieszczeniem Cyganek i rzucaniem klątw przez zranionych ludzi. Na dodatek pokazano, że ludzie niejako odcięci od informacji dotyczących reszty świata łatwo uwierzą w to, co powiedzą im inni.
Dygot to książka, z którą warto się zapoznać. Nie przypomina innych pozycji obyczajowych czy społecznych, przepełniona jest taką realną magią, która otacza bohaterów. Czekam na więcej od Małeckiego ;)
Moja ocena: 8/10
Wyzwania:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz