Mówcie mi Kasandra
Marcial Gala
Gatunek: literatura piękna
Rok pierwszego wydania: 2023
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Rebis
- Jestem Raul. - Nie, jesteś Kasandrą, biegłą w przepowiedniach, idź i powiedz mamie, żeby ci kupiła „Iliadę”, a zrozumiesz i dowiesz się, kim jestem, a przede wszystkim dowiesz się, kim ty jesteś (...).
Raul ma dziesięć lat i uwielbia czytać. Jest inteligentny i wrażliwy. Jednocześnie czuje, że nie jest zwykłym chłopakiem; wie, że urodził się w niewłaściwym ciele, że z tego powodu umrze w wieku osiemnastu lat jako żołnierz podczas interwencji kubańskiej w Angoli i że jest wcieleniem księżniczki trojańskiej Kasandry i tak jak ona potrafi przewidywać przyszłość. Dramat Rauliego polega na tym, że utkwił jak w pułapce między greckimi bogami a rewolucją, między ciałem, z którego pragnie uciec, a światem, który nie pozwala uciec takim jak on.
Pod koniec zeszłego roku przeczytałam dwie książki z gatunku fantastyki, których treść była inspirowana grecką mitologią. Były to Pieśń o Achillesie i Kirke, obie autorstwa Madeline Miller. Dobre wrażenie zrobił na mnie pomysł – czerpanie inspiracji z mitów i nadawanie im współczesnego wydźwięku. Marcial Gala również wpłata w swoją fabułę postaci znane z mitologii, ale książki Mówcie mi Kasandra nie umieściłabym w tej samej szufladce, co powieści Miller. Bliżej jej do gatunku realizmu magicznego.
Marcial Gala jest pisarzem, poetą i architektem. Urodził się na Kubie. W Mówcie mi Kasandra opowiada historię Raula, chłopaka wysłanego do Angoli, gdzie bierze udział w wojnie domowej. Wydarzenia przedstawione są niechronologicznie, autor przeplata sceny rozgrywające się w Angoli z dzieciństwem bohatera, które spędził w Cienfuegos. Oba te plany są ciekawe, a brak chronologii sprawia, że czytanie wymaga ciągłego skupienia.
Siła tej powieści tkwi w połączeniu surrealistycznych postaci mitycznych z codziennymi bolączkami bohatera. Jako dziecko, Raul ogłasza, że jest reinkarnacją trojańskiej księżniczki Kasandry, znanej z mitologii greckiej. Była ona córką Priama, przeklętą przez Apolla za nieodwzajemnioną miłość. Jej klątwa polegała na tym, że mogła widzieć przyszłość, ale nikt nie wierzył w jej przepowiednie. Imię Kasandra kojarzone jest ze złą wróżbą. Klimat książki Gala również wywołuje uczucie niepokoju i nadchodzącej katastrofy. Raul od początku mówi wprost o tym, jak będzie wyglądał jego koniec, koniec jego bliskich, ale nikt nie wierzy w te przepowiednie.
źródło |
Raul jest uwięziony we własnym ciele, w rodzinnych relacjach, w służbie wojskowej. Jego sytuacja wydaje się przesądzona, bez nadziei na poprawę, a chłopak jest wobec losu bezbronny. Autor świetnie poradził sobie z wprowadzeniem dramatycznej atmosfery. Buduje ją, opisując jak erynie powtarzają w kółko złowrogi refren albo jak Apollo siedzi między żołnierzami w angolskim obozie wojskowym, czekając aż Kasandra zbliży się do swojego koszmarnego końca. Los Raula jest przesądzony, zapisany w gwiazdach, przez co czytelnik czuje się jakby czytał starogrecką tragedię. Tylko, że problemy bohatera są bardzo aktualne. Jest to chłopak wątłej budowy, bardzo wrażliwy, uwielbiający czytać książki – ten charakter już w dzieciństwie czyni go pośmiewiskiem wśród bezwzględnych rówieśników. Jego relacje z bliskimi też są intrygujące. Ojciec ciągle stara się przekazać mu „męskie” wartości. Kiedy Raul zostaje pobity w szkole, próbuje dać mu nauczkę wyzywając do bójki tatę oprawcy. Według niego to powinno pokazać chłopakowi, jak zachowuje się mężczyzna. Natomiast matka widzi w nim odbicie swojej ukochanej siostry. Poświęca mu najwięcej uwagi, tylko wtedy, gdy ubiera go w sukienki Nancy, każe zakładać obcasy i malować usta. Wciąż zachwyca się tym, jaki Raul jest podobny do swojej ciotki, ma te same niebieskie oczy i blond włosy. Wydaje się, że te momenty, w których chłopak przebiera się za kobietę pozwalają mu na przeżycie krótkich chwil szczęścia.
Przerażająca jest w tej historii ilość brutalności. Z ciężkim sercem poznaje się perspektywę wrażliwego chłopca, który po prostu chce być sobą w świecie przepełnionym toksycznymi wzorcami. Odszukiwanie własnej tożsamości jest wręcz zabronione, więc pozostaje jedynie dusić się w społeczeństwie, pozwalać na brutalność i uciekać w świat wyobraźni. W starożytną grekę, bogów i przeznaczenie. Bo przyjęcie tych wydarzeń jako realne okazuje się zbyt bolesne.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Rebis
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz